liczby

Witajcie ponownie! Potrzebowałam chwili na poukładanie sobie kilku spraw. Może głodówki last minute przed wyjazdem nie są najlepszym pomysłem. Ale na ten moment innego wyjścia nie widzę. Otrząsnęłam się 15 lipca po ogromnym śniadaniu. Zjadłam wówczas 746 kcal. Następnego dnia się zawzięłam i tym razem wyszło 283 kcal. Później 465 i wczoraj 548. Dodatkowo zmotywowałam się do ćwiczeń. Teraz opowiem Wam coś o mojej wadze, bo nie wspominam o niej za często. Na początku bloga, napisałam, że startuję z 55 kilogramami. Jednakże w między czasie doszłam nawet do 57 kg. Aktualnie, i jest to waga z dzisiaj- 54.8 kg. Pochwalę się Wam dodatkowo, że byłam na spotkaniu klasowym. Powiem szczerze, że dziewczyny bardzo fajne i miło mi się z nimi rozmawiało. Biorąc pod uwagę moją wstydliwość złapałam naprawdę niezły kontakt. Trzymajcie się!